poniedziałek, 12 grudnia 2016

Poznajemy pieniądze

Od pewnego czasu Żaczki doskonalą swoje umiejętności posługiwania się pieniędzmi. To ważna umiejętność, która wymaga matematycznych umiejętności.
Na początek dzieci poznały wygląd banknotów i monet. Dowiedziały się, których postaci historycznych wizerunki zostały na nich uwiecznione. Przy okazji była to okazja o porozmawianiu chwilę o historii Polski - o tym, że kiedyś byli królowie. Dzieci usłyszały ich imiona, a także krótkie informacje o najważniejszych dokonaniach.
Żaczki przyjrzały się również wyglądowi monet. Na nich bowiem na razie skupiliśmy się przy nauce. Chciałabym, aby dzieci umiały przygotować sobie odliczoną kwotę np. 80 groszy, by kupić za to przekąskę w sklepiku. 
Zaczęliśmy się więc uczyć dodawać dziesiątkami. W formie zabaw, losowania karteczek, zagadek. Później nadszedł czas na szykowanie samodzielnie odliczonych kwot - temu właśnie służyły zadania z tablicy w ostatnim i bieżącym tygodniu.
 

Dzieci pracowały z prawdziwymi monetami, by dobrze pamiętały ich wielkość, wagę, wygląd. Jeszcze przed nami trochę pracy, ale idzie to dzieciom coraz sprawniej :)

Zróbmy sobie śnieg!

Kiedy nadejdzie ta zima? Kiedy ulepimy bałwana? Dzieci nie mogą się już doczekać zabaw na śniegu, postanowiłam więc wyjść naprzeciw tym potrzebom :) Dzisiaj Żaczki na tablicy zadań znalazły następujące zadanie:
Wprawione już w pracy z instrukcją, nie miały trudności ze zrozumieniem, na czym polega zadanie. Ochoczo zabrały się do pracy. Najpierw należało do miski wycisnąć piankę do golenia, a następnie wymieszać ją z sodą oczyszczoną.
Dzieci współpracowały, równo dzieląc się obowiązkami. Nie była potrzebna żadna moja ingerencja - dzieci same przekazywały sobie opakowanie pianki do wyciskania, wsypywały sodę, nawet mieszanie odbywało się na zmianę :)

Później nadszedł czas na formowanie kulek.
Tutaj też nastąpił spontaniczny podział obowiązków. Zdecydowano, że bałwanek będzie składał się z pięciu kulek - każde obecne dziecko robiło jedną. Pojawiła się co prawda mała różnica zdań na temat tego, kto robi głowę. Konflikt rozwiązano jednak samodzielnie - grupa uznała, że głowa powinna być zrobiona z najmniejszej kulki i właśnie taka została wybrana na głowę.
Początkowo bałwanek Żaczków wyglądał tak:
 Później jednak uruchomiła się jeszcze większa kreatywność dzieci i ostatecznie dzieło prezentuje się następująco:
Zadanie to było okazją przede wszystkim do spróbowania wspólnej pracy nad osiągnięciem jednego celu. Dzieci musiały podejmować wspólne decyzje, negocjować, przedstawiać na forum własne pomysły, szukać kompromisów, rozstrzygać pojawiające się spory. To bardzo ważne umiejętności! 
O tym, że zadanie skończyło się sukcesem świadczy nie tylko stojący w sali bałwanek, ale też pięć uśmiechów na tablicy, na której dzieci samodzielnie oceniają swoje samopoczucie podczas wykonywania zadania.
Na zakończenie dzieci wpadły na pomysł, że chciałyby zobaczyć, jak ten "śnieg" wygląda pod mikroskopem. Przygotowały więc samodzielnie preparaty i dokonały obserwacji. "Jak kamyczki" - orzekły jednogłośnie.


Następnie zabrały się za tworzenie kolejnych preparatów - obejrzały pod mikroskopem liść, włos, papier i skórkę z ziarna fasoli :)
Dzieci wykazują niesamowitą wręcz ciekawość świata!

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Ile zjadasz cukru?

Zdrowe odżywianie się to temat obecnie bardzo na czasie. Dzieci zazwyczaj wiedzą o tym, że jedzenie dużej liczby słodyczy jest niezdrowe. My rozmawialiśmy też o tym, jak ważne jest, by dieta była różnorodna, by jeść pieczywo pełnoziarniste, kasze, warzywa, owoce, nabiał. Mówiliśmy sobie też o tym, że zbyt duża ilość cukru źle wpływa na nasz organizm.
Chciałam też uświadomić dzieciom, że cukier jest nie tylko w słodyczach. Do tego niektóre produkty zawierają go naprawdę dużo!
W tym celu znów dzieci pracowały z instrukcją - jednym z narzędzi stosowanych podczas pracy zgodnie z pedagogiką Planu Daltońskiego.
Dzieci z zainteresowaniem przystąpiły do wykonania zadania. Oczywiście najbardziej ciekawiło ich, co jest w zamkniętej kopercie :)

Dzieci nasypały do każdego z kubeczków odpowiednią liczbę łyżeczek cukru - zgodnie z instrukcją, a następnie sięgnęły po kopertę. Znajdowała się w niej następująca informacja:
Dzieci przyjęły informację o zawartości cukru z bardzo dużym zaskoczeniem.  Widok kubka wypełnionego cukrem wcale nie zachęcał ich do jedzenia!

Liczba łyżeczek wskazana została orientacyjnie, na podstawie danych producentów zawartych na etykietach.

Samodzielne badania

Plan Daltoński (nazwa wzięła się od miejscowości Dalton, gdzie Helen Parkhurst wprowadzała ten system pracy z dziećmi) bywa nazywany również planem laboratoryjnym. W naszym przypadku nazwa ta doskonale odzwierciedla to, co dzieje się ostatnio w Żaczkach. 
Mamy małe laboratorium, w którym trwają przeróżne eksperymenty! Mam tu na myśli nie tylko te zaplanowane przeze mnie (np. tworzenie własnych preparatów mikroskopowych, czy też kryształów soli), ale przede wszystkim te, które dzieci zaczęły samodzielnie wykonywać zupełnie z własnej inicjatywy. 
Korzystając z wyposażenia dostępnego w kąciku małego odkrywcy, dzieci badały, co się stanie, gdy ziarna fasoli zostawi się na noc zalane wodą i posypane mąką. Jakież było zaskoczenie, gdy okazało się, że woda "zniknęła", a na ściankach powstał biały osad! Do rozwiązania zagadki przystąpiły wszystkie Żaczki. Różne były hipotezy, początkowo dzieci myślały, że woda zamarzła i zamieniła się w lód. Jednak, gdy dotknęły białego nalotu, okazało się, że nie jest on zimny. Czy możliwe, żeby lód był ciepły?... I dlaczego ziarna fasoli "urosły" przez noc? Z czasem same doszły do wniosku, że woda znajduje się w ziarnach, a tajemniczy osad to nic innego, jak mąka dodana wcześniej do wody.

Następnego dnia dzieci postanowiły sprawdzić kolejne hipotezy badawcze. A co się stanie, jak zamiast mąki do wody dodamy kakao i cukier? Czy fasola zrobi się czekoladowa?
Sprawdzone, że niestety nie :)
Bardzo lubianym przez dzieci zajęciem, jest tworzenie różnych "mikstur". Dzieci sprawdzają i eksperymentują - co się rozpuszcza, a co nie, co tonie, a co pływa, co zmienia wygląd (właściwości) pod wpływem wody, a co jest na nie odporne.
To bardzo ważne dla rozwoju dziecka, że zadaje pytania dotyczące otaczającego go świata. A już szczególnie cenne jest to, że - zgodnie zresztą z filozofią Planu Daltońskiego - samodzielnie przystępuje do szukania odpowiedzi i potrafi je znaleźć. Taka ciekawość poznawcza jest niezwykle cenna!

Samodzielne obserwacje przez mikroskop

Dzieciom bardzo się spodobało prowadzenie obserwacji przez mikroskop. Nadszedł więc czas, by zgodnie z zasadami pedagogiki Planu Daltońskiego, umożliwić Żaczkom samodzielne poznawanie świata tą metodą, czyli tworzenie własnych preparatów.

Obserwacja prowadzona tą metodą była dla nich zaskakującym doświadczeniem, ale również - na co dorosły człowiek przy okazji tego rodzaju aktywności zwraca często mniejszą uwagę - również doznanie estetyczne. Dzieciom po prostu podobały się wizualnie obserwowane obiekty, kształty, kolory. Tworząc nowe preparaty, starały się stworzyć takie, które będą "najładniejsze". Oglądały więc pod mikroskopem tradycyjnie liście cebuli, ale też piasek, papier, mąkę, kakao, listki roślin i wszystko inne, co wpadło im w ręce :) Gdy zaspokoiły pierwszą ciekawość, zaczęły tworzyć własne "kompozycje", właśnie ukierunkowane na uzyskanie jak najpiękniejszych kształtów i kolorów. Papier wymieszany z kakao, mąka z piaskiem to tylko ich niektóre pomysły.



Dzieci poznały przy okazji słownictwo związane z tego rodzaju doświadczeniami - szkiełko podstawowe, szkiełko nakrywkowe, pipeta, preparat. Uczyły się dokładności, precyzji. Stawiały sobie pytania, hipotezy, a następnie sprawdzały je poprzez samodzielne badania.
Praca z mikroskopem była też szansą na rozwijanie współpracy. Dzieci pomagały sobie wzajemnie, demonstrowały sobie uzyskane efekty, wspólnie szukały pomysłów na nowe doświadczenia.