czwartek, 22 marca 2018

Jabłecznikowe współdziałanie


Kolejny etap międzynarodowego projektu kulinarnego, w jakim biorą udział Żaki, polegał na przygotowaniu instrukcji dla dzieci z innych krajów na temat tego, jak wykonać polski deser. Pyszne jabłka to wizytówka naszego kraju, więc starszaki upiekły jabłecznik. Taka instrukcja, wsparta zdjęciami z poszczególnych etapów, to jeden z tradycyjnych elementów pedagogiki daltońskiej.


Praca jak zawsze przebiegała w duchu pedagogiki Planu Daltońskiego, dzieci współpracowały ze sobą, pomagały sobie i wspierały się.

Dzieci miały okazję do wykazania się samodzielnością. Krojenie jabłek nie stanowi dla nich dużego problemu. Ciasto ugniatają jak zawodowi kucharze i nawet lubią dużo cynamonu ;). Zadanie rozwijało nie tylko umiejętności kulinarne, ale uczyło dzieci odmierzania składników i rozwijało ich sprawność manualną.

Ciasto wyszło pyszne, chodź było lekko chrupiące ;)

Zajęcia prowadziła p.Patrycja :)

piątek, 9 marca 2018

Odkrywamy...Szyszkową!

"Cudze chwalicie, swego nie znacie?" Nie u nas :). Górne Łużyce to obszar niezwykle atrakcyjny pod względem turystycznym, a nasza wieś też ma niejedno do zaoferowania!

Zajęcia z edukacji regionalnej dzieci rozpoczęły od spaceru po okolicy. Pierwszy przystanek to oczywiście pomnik przyrody - Dąb Szyszkowiak. Ogromny! Dąb o największym obwodzie w całej gminie, a może i powiecie. To kilkusetletnie drzewo zapewniało cień, gdy do szkoły uczęszczali rodzice naszych Żaków, a teraz towarzyszy przedszkolakom. 
Dzieci odwiedziły też inne pobliskie ciekawe miejsca - obejrzały z zewnątrz zabytkowy pałac i otaczający go park, młyn wodny, czy pomnik poległych w I wojnie światowej żołnierzy, mieszkańców Szyszkowej. Dowiedziały się też, gdzie mieściła się niegdyś szkoła w Szyszkowej.


Dzieci przy okazji posłuchały nieco o historii każdego obiektu, a po powrocie do sali obejrzały prezentację, w której znalazły się również zdjęcia budynków sprzed jakichś 100 lat. Nie zabrakło również oczywiście informacji o domach przysłupowych i tradycjach tkackich na naszym terenie.

Kolejny etap to praca grupowa, wzajemna współpraca przy rozwiązaniu krzyżówki nawiązującej do historii wsi. Była to też okazja do doskonalenia umiejętności pisania, czytania, głoskowania, literowania. Dzieci nawzajem sobie pomagały i nawet z licznymi dwuznakami grupa poradziła sobie świetnie!

Olbrzymi Dąb Szyszkowiak to wizytówka wsi, więc dzieci wykonały na zakończenie pamiątkowe drzewka. Pracowały samodzielnie, posługując z instrukcją. 

Gdy pojawiała się trudność (np. w wygięciu drucików), nie poddawały się, tylko zwyczajnie prosiły o pomoc. Nie traktowały trudności jako porażki, wiedziały, jak znaleźć rozwiązanie i po nie sięgały. To bardzo ważne!

Powstała nam piękna kolekcja metalowych "dębów szczęścia"...choć, jak widać - niektórzy postanowili zrobić jabłonki, bo czerwone jabłuszka tak ładnie wyglądają na gałązkach ;) 

Nasze tereny mają bogatą historię i piękne krajobrazy, które można odkrywać przez długi, długi czas.  Przedszkole jest więc chyba właściwym momentem, by tą eksplorację rozpocząć :).


czwartek, 8 marca 2018

Współpraca nie tylko wśród dzieci



Filozofia pedagogiki Planu Daltońskiego duży nacisk kładzie współpracę. O tym, że trzeba ze soba współpracować słyszy się często, ale z praktyką bywa różnie...U nas staramy się uczyć dzieci tego, by potrafiły współpracować efektywnie, to znaczy, aby wspólne działanie przynosiło korzyści, a nie stawało się balastem. To ważna umiejętność, bardzo potrzebna w dorosłym życiu.

A skoro już o dorosłym życiu mowa...Wychodzimy z założenia, że nie można wymagać od dzieci czegoś, co nam, dorosłym, jest obce, więc w Przedszkolu współpracują też ze sobą nauczyciele, wymieniamy się pomysłami i inspiracjami. Tak też było i tym razem. Inspiracją do poniższych zajęć było zadanie, jakie wykonywały dzieci w najmłodszej grupie. Pomoc koleżeńska oraz współpraca (do których tak często zachęcamy dzieci), pozwoliła na urozmaicenie zadania i dostosowanie je do możliwości sześciolatków.

Żaki regularnie poznają nowe literki, coraz lepiej czytają i piszą. Zapamiętanie kształtu liter to ważna sprawa, więc dzieci ćwiczą tą umiejętność na wiele sposobów: literki piszą, ale też rysują na soli, układają z guzików, lepią z plasteliny.

Instrukcja wyglądała następująco…

To zadanie rozwijało nie tylko umiejętność pracy z instrukcją, ale również uczyło poprawnego przeliczania i pomocy koleżeńskiej. Nie tak łatwo jest samemu napełnić woreczek żelem. A starszaki doskonale wiedzą jak radzić sobie z problemem- proszą o pomoc rówieśnika.

Współpraca popłaca :) Zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych.

środa, 7 marca 2018

Bańki mydlane...na mrozie

Zima to wyjątkowy czas. Mróz i niskie temperatury sprzyjają eksperymentom, które Żaki uwielbiają.

Podczas zajęć starszaki dowiedziały się, kiedy woda zamarza. Sprawdzenie, że woda w szklance na zewnętrznym parapecie zamarza przez jedną noc to jednak dla nich za mało!

Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak szybko zamarznie mała ilość wody lub jej cienka warstwa. I tu pojawił się pomysł z bańkami mydlanymi. Żaki wykonały eksperyment w temperaturze... -14°C (Żaki samodzielnie mogły odczytać temperaturę ze swojego zewnętrznego termometru). Było zimno, ale emocje związane z prowadzeniem eksperymentu skutecznie nas rozgrzewały! Sam eksperyment, choć nie trwał długo, dostarczył wielu niezapomnianych wrażeń.



Dzieci pracowały w parach, bez rywalizacji i współpracując. Był to jeden z ciekawszych i piękniejszych eksperymentów. Banki mydlane zamarzały bardzo szybko, tworząc przepiękne wzory. Przy okazji odmierzaliśmy czas i według obliczeń Żaków zamarznięcie zajmowało około 20 sekund. 

Jedynym utrudnieniem w tym zadaniu był wiejący wiatr, który dosłownie „kruszył” bańki mydlane. Aby „zatrzymać” wiatr, starszaki stworzyły „tarczę ochronną” ze swoich ciał, osłaniając bańkę mydlaną przed wiatrem. Aby „tarcza ochronna” spełniała swoje zadanie, musiała być z odpowiedniej strony bańki, czego odkrycie też było efektem obserwacji poczynionej przez dzieci. Żaki wykazując się dobrą współpracą w grupie, na której bazuje Pedagogika Planu Daltońskiego, ochroniły swoje bańki mydlane. Efekt był warty wysiłku!