Kolejne wyzwanie, z jakim zmierzyły się Żaki, to wykonanie musującej
masy. Dzieci wykonały to zadanie zgodnie z Pedagogiką Planu Daltońskiego
pracując według instrukcji i w grupie.
Instrukcja wyglądała tak:
Dzieci zawsze wszystkie produkty do eksperymentu mają przygotowane przez
nauczyciela. Jednak tym razem chciałam ich zachęcić do sprawdzenia, czy oby na pewno
mają wystarczającą ilość produktów, a tym samym do uważnego przeczytania instrukcji.
W przygotowanych produktach umieściłam więc tylko 7, a nie 8 opakowań sody. Żaki
wykonywały eksperyment krok po kroku, grupowo, współpracując ze sobą.
Jednak mimo to
eksperyment się nie udawał.
Spontanicznie rozpoczął się więc wtedy etap samodzielnej analizy, na którym tak bardzo mi zależało! Dzieci zaczęły zastanawiać się, stawiać to cenne z dydaktycznego punktu widzenia pytanie: "dlaczego tak się dzieje?". Aż w
końcu padło długo wyczekiwane pytanie „Ile dodaliśmy sody?”. Dzieci przeliczyły
puste opakowania i okazało się, że dodały za mało. Samodzielnie doszły do tego wniosku, rozważyły wszystkie możliwości i uzyskały prawidłową odpowiedź!
Na tym jednak nie koniec, bo dociekliwe dzieci chciały nie tylko wiedzieć, czego zabrakło podczas wykonywania masy, ale też DLACZEGO tego zabrakło ;). Mali detektywi zaczęli dochodzenie: „Czy zapomniała Pani kupić więcej sody?”, „Czy pomyliła się Pani pisząc zadanie?”,
„A może specjalnie Pani nas "wkręca"? ;). Po mojej minie szybko domyślili się
odpowiedzi i znaleźli brakujące opakowanie sody.
Zadania z różnego rodzaju masami plastycznymi to dobry sposób na rozwijanie integracji sensorycznej i motoryki małej. Żaczki podczas wykonywania tego
zadania zastanawiały się jednak również, dlaczego masa „syczy” i „puszcza bąbelki”, a także
poznały pojęcie "węglan sodu".
Miło było obserwować, jak starszaki chętnie podejmują nowe wyzwania,
a trudności rozwiązują zgodnie z pedagogiką daltońską, współpracując ze sobą i
pomagając sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz