wtorek, 6 czerwca 2017

Czytamy, czytamy, czytamy!

Nauka czytania to proces dość długi, ale jak wiadomo, każdej rzeczy uczy się najlepiej, gdy towarzyszy temu zaciekawienie. Dzieci uczą się czytać podczas różnych gier, czasem dostają teksty jako zadanie na tablicy. Ostatnio jednak wybróbowaliśmy coś, co dzieci często robią z własnej inicjatywy.
Zachęciłam dzieci do sięgnięcia po wybraną książkę z jednego z kącików. Do dyspozycji były lektury z kącika czytelniczego, książki przyrodnicze, geograficzne. Każdy wybrał jedną pozycję.
Dzieci w pierwszej kolejności miały znaleźć ilustrację, która ich zaciekawiła. Następnie należało przeczytać, co ilustracja przedstawia. Niektóre dzieci przeczytały tytuł (nazwę), inne również informacje zawarte w treści. Etap trzeci to przedstawienie zdobytych informacji pozostałym dzieciom. 
Spotkanie na dywanie po zakończonym zadaniu obfitowało w ciekawe informacje. Dowiedzieliśmy się, jak wygląda gryzoń, który nazywa się tupaja mała. Poznaliśmy kilka gatunków motyli - bielinka kapustnika, listkowca cytrynka. Dowiedzieliśmy się, że rzekotka drzewna chętnie spędza czas na drzewach i że żyje w Europie. Przypomnieliśmy sobie mapę Glimmerdalen - osady, w której mieszkała bohaterka książki "Tonja z Glimmerdalen". A nawet dowiedzieliśmy się, że naukowcy wynaleźli "sztuczną" skórę!

Sięganie do książek jako źródła informacji to dobry nawyk, więc warto zaszczepiać go jak najwcześniej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz