środa, 31 sierpnia 2016

Tablica zadań

Tablica zadań to jeden z podstawowych elementów nie tylko wyposażenia sali, ale przede wszystkim sposobu pracy z dziećmi. Są różne sposoby konstruowania tablicy, a przede wszystkim samych zadań. W naszym przypadku tablica na bieżący tydzień wygląda tak:
Zajęcia grupa zaczyna pierwszego września w czwartek, stąd na tablicy są tylko dwa zadania. Maksymalnie będą cztery.

Tydzień ten (a raczej te dwa dni) poświęcimy przede wszystkim na poznanie sali, rozmieszczenia i wyposażenia kącików tematycznych, a także porozmawiamy o tym, co robić, by zajęcia nie tylko uczyły, ale też były przyjemne dla uczestników. Pewnie wielu od razu na myśl przychodzi, że ustalimy reguły, czy zawrzemy kontrakt. Nie tyle chodzi mi jednak o wypracowanie nienaruszalnych, szczegółowych zasad (typu "rozmawiamy półgłosem", "dzielimy się rzeczami"), co o uświadomienie sobie nawzajem własnych potrzeb. Myślę sobie, że w dobrze funkcjonującej rodzinie nie ma przecież kodeksu przypiętego na ścianie, a mimo tego każdy członek rodziny wie, co "przejdzie", a co nie uzyska akceptacji rodziny. Jest to możliwe dzięki dobrej znajomości siebie nawzajem, a także darzeniu się szacunkiem i - używając terminologii piłkarskiej - graniu do tej samej bramki, czyli posiadaniu wspólnych (a przynajmniej nie wzajemnie się wykluczających celów). Taki stan chciałabym osiągnąć również w naszej małej grupce. Czy się uda? Zobaczymy wkrótce :)

Wracając jednak do tablicy zadań - ważnym celem, jaki chciałabym osiągnąć, pracując z Żaczkami, jest umiejętność współpracy. Stąd też niektóre zadania (tak jak te z tego tygodnia) wymagają współdziałania.
Celem zajęć jest między innymi nauka czytania, stąd polecenia zostały zapisane. Część dzieci opanowała już tę umiejętność, część jest w trakcie. Podpisać się potrafi każdy, z nazwiskiem mogą czasem pojawić się jednak trudności. To pierwszy więc moment, gdzie będzie potrzebna kooperacja :) W pierwszym zadaniu jest też do rozszyfrowania schematyczna mapa, gdzie metoda burzy mózgów z pewnością znajdzie naturalne zastosowanie. 
Zadanie drugie natomiast to typowe zadanie wymagające znalezienia wspólnego rozwiązania. Sama jestem bardzo ciekawa, jak podejdą do niego dzieci. Kącików w sali mamy siedem: matematyczny, przyrodniczy, nauki czytania i pisania, czytelniczy, geograficzny, młodego odkrywcy oraz przyborów i gier. Dyżur w żadnym wypadku nie oznacza konieczności samodzielnego sprzątania, raczej "zarządzanie" daną przestrzenią - dbanie, by rzeczy odkładane były na miejsce, by były szanowane, ale także możliwość zgłaszania pomysłów usprawnień, uzupełnienia zawartości. Jedne kąciki mają wiele elementów, do tego będą z pewnością często wykorzystywane przez dzieci, w innych pracy będzie mniej. Jak podzielą się między siebie Żaczki? Przekonam się wkrótce :)
Przy każdym kąciku tematycznym jest miejsce na powieszenie breloczka z imieniem dziecka.

Tablica z zadaniami to jednak tylko pierwszy etap, ponieważ kluczowe znaczenie ma też tablica dotycząca oceny wykonanych zadań. Właściwie samooceny, ponieważ dokonują jej same dzieci. 

Samoocena w naszym przypadku będzie dotyczyć emocji, czyli - dzieci będą oceniać każdorazowo, jak czuły się, wykonując zadania. Służą temu karteczki z odpowiednimi grafikami, które dzieci przypinają w odpowiednich miejscach. Czy były zadowolone?
A może smutne, niezadowolone?
A może czuły się jeszcze inaczej? Spektrum emocji jest bardzo szerokie. Zaskoczone? Zawstydzone? Rozczarowane? Co najlepiej obrazowałoby ich samopoczucie? Może jakiś kolor (energetyczny pomarańczowy, a może nijaki szaro-bury)? Albo inny rysunek (mruczący kot, najeżony kolcami kaktus, a może wesoło skacząca piłka)? Kreatywność dzieci nie ma granic, a emocje mogą mieć różne odcienie. Przy tablicy znajduje się więc także pojemnik z pustymi karteczkami - do uzupełnienia przez dzieci, jeśli uznają, że ich odczucia są zbyt skomplikowane, by zawrzeć je w prostym rysunku uśmiechniętej, bądź smutnej buźki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz