Żaki bardzo lubią poświęcać czas
na zabawę klockami Lego. Bawią się nimi indywidualnie lub grupowo tworzą
większe konstrukcje przestrzenne. W tym tygodniu starszaki otrzymały takie
zadanie:
Wiele Żaków powiedziało „EEE??
Przecież to prościzna”, „To jest takie łatwe”. Takie było ich zdanie dopóki nie
zaczęli kłaść swoich pojazdów na wodzie :).
Zadanie jednak nie okazało się być takie łatwe, jak wstępnie przypuszczali. Wiele pojazdów miało dziury lub zwyczajnie nie były pojazdami pływającymi. Po kilku próbach w końcu się udało, powstał pierwszy pływający pojazd. Jego twórca stwierdził, że zbudował aerodynamiczną maszynę.
Chłopiec wytłumaczył innym dzieciom,
że aerodynamiczny pojazd, to taki przez którego przepływa powietrze, ślizga się
po nim, nie hamując auta. Nie było to co prawda treścią naszego zadania, ale
dzięki temu Żaki poznały nowe określenie. Z zaciekawieniem słuchały kolegi. Dziecko, które
pierwsze zbudowało pływający pojazd, wytłumaczyło innym, co zrobić, by pojazd
nie zatonął. Wyjaśniło „że ciężar kloców musi być równo rozłożony, klocków na
początku i końcu musi być mniej więcej tyle samo, a dno musi być płaskie, duże
i bez dziur”. Żaki z pomocą kolegi stworzyły wyjątkowe pojazdy pływające, wykorzystując przy tym obszar pedagogiki Planu Daltońskiego- uczenie się od
innych.
Zadanie jednak nie okazało się być takie łatwe, jak wstępnie przypuszczali. Wiele pojazdów miało dziury lub zwyczajnie nie były pojazdami pływającymi. Po kilku próbach w końcu się udało, powstał pierwszy pływający pojazd. Jego twórca stwierdził, że zbudował aerodynamiczną maszynę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz